wtorek, 11 marca 2014

Amputacja vs Rekonstrukcja

Pamiętam swoją pierwszą myśl, gdy usłyszałem o wadzie Olgi: "moje dziecko będzie miało protezę". Próbowałem sobie przypomnieć kiedy widziałem kogoś z protezą. Chyba nie spotkałem nigdy takiej osoby, a w końcu mieszkamy w Trójmieście, jednej z większych aglomeracji w Polsce. Takie były moje myśli na początku, jeszcze w szpitalu, po pierwszych badaniach USG.

Z medycznego punktu widzenia amputacja i zaprotezowanie nogi jest łatwiejszym zabiegiem niż rekonstrukcja. Łatwiejszym to nie znaczy łatwym. Zabieg polega na usunięciu całej stopy tuż nad stawem skokowym. Amputację zaleca się dość wcześnie, w wieku 1-2 lat, po to by dziecko, które uczy się chodzić nie wykrzywiało stawu biodrowego. Wraz z rozwojem dziecka trzeba zmieniać protezy, praktycznie raz do roku.

Potem gdy dowiedzieliśmy się, że FH można leczyć, odetchnąłem z ulgą. Pomyślałem, że nie jest tak źle, Olga będzie normalnie chodzić. Teraz gdy poznaję kolejne dzieci i widzę ich drogę przez leczenie moje obawy rosną. Rekonstrukcja i wydłużanie nogi to proces skomplikowany i rozciągnięty na wiele lat. Pierwszą operację dziecko przechodzi pod koniec pierwszego roku życia, potem kolejne co kilka lat, ostatnia w wieku 16-18 lat. Przez cały okres dzieciństwa i młodości dziecko chodzi w specjalnych butach ortopedycznych, wyrównujących różnicę w długości nóg. Do tego dochodzą powikłania, komplikacje, rehabilitacja, wizyty kontrolne...

Rekonstruowana noga nigdy nie będzie w pełni sprawna. Brakujących kości nie można odtworzyć. Nie zdawałem sobie sprawy z tego, jak ważną funkcję pełnią stopy. Zwykłe płaskostopie powoduje, że człowiek szybciej się męczy. Można sobie wyobrazić o ile trudniej jest gdy w stopie brakuje niektórych kości palców, a inne kości są niedorozwinięte. .

Niedawno natknąłem się na badanie porównawcze dr Paleya. Doktor wybrał osoby, którym sam przeprowadzał rekonstrukcje i osoby po amputacji z innych klinik. Okazało się, że satysfakcja życiowa osób z protezami wcale nie jest mniejsza. Dzisiaj protezy są bardzo zaawansowane technologicznie, jest mnóstwo osób które prowadzą normalne życie. Bez problemów biorą udział w rozmaitych aktywnościach sportowych, chodzą po górach czy jeżdżą na nartach. Ktoś zapyta więc - po co rekonstruować nogę? Myślę, że odpowiedź jest dosyć prosta. Bez względu na koszty, ból, czas leczenia, póki jest możliwość, wszyscy chcemy chodzić na własnych nogach. 

Tata

3 komentarze:

  1. Każdy przypadek jest inny.Nie każdy w protezie może biegać czy jeżdzić na nartach.Dziecko Wasze się jeszcze nie urodziło a już wiecie co i jak będzie ?Już ma nr w fundacji?Już zbieracie pieniążki a jeszcze nie wiecie tak naprawdę na co.Sama mam dziecko z wadami kończyn i wiem co mówię.

    OdpowiedzUsuń
  2. Rzeczywiście amputacja nogi to łatwiejszy zabieg niż rekonstrukcja, ale w przypadku rekonstrukcji komfort życia z takim schorzeniem jest dużo większy. Mam nadzieję, że w przypadku Twojej córeczki wszystko będzie w porządku, trzymam kciuki i życzę powrotu do zdrowia. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń