W końcu
się doczekaliśmy i nasza mała bohaterka rozpoczęła leczenie. Kilka dni temu, w
Ortopedyczno-Rehabilitacyjnym Szpitalu w Poznaniu, doktor Milud Shadi wraz z
zespołem przeprowadził zabiegi superhip i superknee. Była to pierwsza operacja
Olgi, która właśnie skończyła trzy lata.
Tuż po operacji |
Operacje
superhip i supeknee (ang. super biodro i super kolano) zaliczane są tzw. operacji
przygotowujących. Do czego przygotowujących? Oczywiście do głównego leczenia,
czyli wydłużania. Problemem Olgi nie jest tylko skrócenie nóżki, choć to widać
na pierwszy rzut oka. W tej wadzie kończyna jest ogólnie niedorozwinięta, kości
nie są w pełni wykształcone lub mocno zdeformowane. Dlatego przed wydłużaniem
nóżkę trzeba odpowiednio przygotować, przywrócić prawidłowe ułożenie kości oraz
mięśni i uwolnić stawy, żeby normalnie funkcjonowały.
Super hip. Taką blaszkę i śruby ma Olga w kości udowej |
W
dużym skrócie superhip (SH) polega na przebudowie stawu biodrowego, a superknee
(SK) na odtworzeniu więzadeł krzyżowych w kolanie, których przy tej wadzie zwykle
brakuje. Oba zabiegi przeprowadza się najczęściej jednoczasowo ponieważ do odtworzenia
więzadeł wykorzystuje się tkanki własne z pasma biodrowo-piszcelowego, które
wycina się przy SH. Zabieg jest bardzo rozległy, Olga spędziła na stole
operacyjnym prawie 6 godzin, lekarze musieli podać Oldze dodatkowo krew. Teraz
ma założony gips, od pępka do kostek (w te upały L),
a po zdjęciu gipsu zaczynamy rehabilitację. Będziemy głównie ćwiczyć zgięcie
biodra i kolana, nowe tkanki muszą zacząć pracować i być w pełni sprawne przed
wydłużaniem.
Rozcięcie pasma biodrowo-piszczelowego z któego będą tworzone więzadła krzyżowe kolana |
W przyszłości
czeka nas jeszcze jedna operacja rekonstrukcyjna, tym razem stawu skokowego.
Olga nie ma kości strzałkowej, która jest naturalnym podparciem dla stopy i
teraz stopa Olgi wykoślawia się, czyli jak to my mówimy „ucieka na bok”.
Chodzenie jest możliwe w ortezie, która usztywnia staw i trzyma stopę w ryzach.
Doktor Shadi nie zdecydował się rekonstrukcję wszystkich trzech stawów
jednocześnie, ponieważ operacja wydłużyłaby się do 10 godzin, co jest już dość
ryzykowne.
Jeśli
wszystko pójdzie dobrze, kości się zrosną i ruchomość w stawach będzie
zadowalająca, to za rok czeka nas pierwsze wydłużanie. W końcu będziemy mogli trochę dogonić zdrową
nóżkę, bo skrócenie chorej cały czas się pogłębia. Obecnie to już ponad 10cm. Póki
co, skupiamy się na codziennej pielęgnacji naszej zagipsowanej bohaterki i już
niedługo zaczynamy rehabilitację.